Czy Profesor Rzepliński, Profesor Chmaj oraz Profesor Zoll i reszta członków Trybunału nie zorientowali się w czerwcu, że ta ustawa łamie konstytucję? A może chodziło o podobny scenariusz jak z fotoradarami? Trybunał orzekł że państwo przez dwa lata brało pieniądze nielegalnie, ale skoro pieniądze już zapłacone to wam ich nie oddamy...
Po magdalenkowej stronie zapanowało kompletne szaleństwo, jak się rysuje Prezydenta na krześle elektrycznym, albo dorabia wąsy Hitlera, to jak ma to obchodzić zwykłego człowieka. To przejaw hiperinflacji pojęć i słów. Powstaje pytanie, dla badaczy i socjologów, czy histeria musi się do czegoś odnosić, czy histerię społeczną można wywołać na zerowym gruncie, na zasadzie okrzyku „nienawidzimy pingwinów chociaż nigdy w życiu nie widzieliśmy pingwina na oczy”?
Czas zreasumować tragiczne porządki w Sejmie:
1. Nikt z posłów większości nie wychodzi przed godziną 17 z pracy, siedzą do 4 nad ranem.
3. Błyskawiczne tempo uchwalania ustaw, tych których oczywiście PiS nie miał kiedy ogłaszał, w trakcie wyborów, że je opracował.
4. Inne ochłapy – darmowe leki dla ludzi po 75 roku życia.
A co u pana Janka Burego? Ano jedynie tabloid pogardzany zdołał coś napisać. Jan Bury członek do niedawna Krajowej Rady Sądownictwa pozostanie na wolności. Co ciekawe, jak to możliwe, że Jan Bury ma mniejsze możliwości mataczenia w swojej sprawie – 9 zarzutów prokuratorskich, z twardymi dowodami w postaci nagrań telefonicznych – niż dajmy na to jakiś kibic który przesiedział 3,5 roku w areszcie wydobywczym i został uniewinniony?
Chłodnym Okiem Piotr Wąż i Rafał Ziemkiewicz oglądaj poniżej.