[...]
Można powiedzieć, że najwięcej w tej chwili robi prezydent Andrzej Duda, który rzeczywiście uznał to za dziedzinę, w której głowa państwa z należytym szacunkiem powinna brać udział. Pogrzeb płk. Łupaszki, obchody niezbyt okrągłej rocznicy fundamentalnie ważnego wydarzenia jakim jest chrzest Polski, to wszystko ma swoje znaczenie. Jeżeli jednak zobaczymy jak nasi sąsiedzi prowadzą politykę historyczną, to jesteśmy jak chłopiec z procą, który próbuje coś zdziałać między dwoma czołgami.
[...]
Dzisiejsza lewica jest bezzębna w porównaniu z tą, której przywódcami byli Józef Stalin czy Adolf Hitler, ale mimo wszystko ona cały czas idzie w tym samym kierunku – przeszłość jest do zniszczenia. Zwłaszcza w takim kraju jak Polska, gdzie przeszłość jest podstawą tożsamości, to trudno się dziwić, że lewica nie ustaje w atakach na to, żeby całą polską historię ośmieszyć, przedstawić jako coś głupiego, coś, co nas więzi w zacofaniu, czego musimy się wyprzeć, wstydzić.
[...]
Polityka rosyjska ma te same wady co polska, tylko jest prowadzona z dużym rozmachem i z dużą kasą, ale to też jest polityka walki głównie o symbole i robienia hałasu. Bardziej imponuje mi polityka niemiecka, która jest robiona po cichu, ale z morderczą skutecznością. Wydawałoby się, że po tym co Niemcy zrobiły w okresie II Wojny Światowej, to wiele pokoleń nie będzie mogło się z tego brudu oczyścić, a przecież oni już są z tego oczyszczeni: świat im tego nie wypomina, świat tego nie pamięta.