Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o politykę. Głównym zmartwieniem Gazety Wyborczej i KODu od miesięcy było to, że młodzież nie chciała protestować. Najpierw próbowano młodym wmówić, że Kaczyński chce im zabrać internet, ale jakoś w to nie uwierzyli. Teraz wrócono do klasyka jak za Palikota, czyli że "czarni wam się zabronią bzykać".