„Jak blisko od chwały do zdrady!” – śpiewał nieodżałowanej pamięci Jacek Kaczmarski. Jak blisko od triumfu do wtopy, myślę sobie dzisiaj, zwłaszcza w polityce.
No niby wszystko idzie doskonale. Na każdym polu. Gospodarka ma się świetnie, ratingi szybują, ministerstwo finansów deklaruje ogromny wzrost ściągalności podatków. Co pozostało z jeremiad, że PiS w ciągu roku doprowadzi kraj do bankructwa, upadku i krachu finansowego?