Chyba niewiele dziś wyjdzie z subotnika, bo w Święto Niepodległości nie można pisać o niczym innym niż Święto Niepodległości – a z kolei o samym Święcie Niepodległości, takim, jakim się ono z roku na rok coraz bardziej staje, też pisać się nie da. Nie wypada psuć świątecznego nastroju sarkazmem i ironią, o otwartej polemice nie mówiąc. Poddać się owemu świątecznemu nastrojowi – jeszcze głupiej. Uczciwie uprzedzam, lepiej Państwo odłóżcie lekturę tego felietonu do jutra.